Inscenizacja Bitwy pod Grunwaldem jaka jest każdy wie, kto choć raz był na niej obecny – jedna z największych imprez średniowiecznych w Europie. A kto nie był niech żałuje i na najbliższą przywędruje Turnieje łucznicze, rycerskie, Mistrzostwa Polski w …, koncerty zespołów muzyki dawnej, msza św. w jez. łacińskim, tańce, biesiady, wieczorne ogniska… i oczywiście Inscenizacja Bitwy pod Grunwaldem. Pogoda jak niemal zawsze w kratkę była i tym razem deszczową aurą obejrzenie Inscenizacji nam uniemożliwiła choć tłumy ją oglądały i podziwiały a blachy rycerskie nie rdzewiały (a i pojki mniej pracy miały ). Więcej materiałów do czytania i oglądania na oficjalnej stronie Bitwy pod Grunwaldem TU i na Fanpagu Bitwy TU
Turyści jak zawsze dopisali i Damy Dworu, rycerzy, rzemieślników… podziwiali. Na Grunwald z nami PIWONIA Aroniowa Dolina (FCI) się wybrała i saxona na budę zaanektowała. Wychodzić za bardzo w ciągu dnia z niej nie chciała, może dlatego, że przy arenie turniejowej rozbici byliśmy i trochę hałasu było a młode nasze dziecię podhalańskie za ciszą tęskniło. Chcieliśmy ją trochę z tego typu imprezami zsocjalizować – na spacerek z nami chętnie chodziła ale nosa sama z namiotu raczej nie wyściubiła. A że tylko we dwoje byliśmy to jej zdjęć nie robiliśmy. Najbardziej jej się podobał Kopiec Jagiełły w Łodwigowie – widok stąd jest co się zowie, zwłaszcza gdy nad nami słońce świeciło a pole Bitwy pod Grunwaldem ciemnością deszczową spowite było.
Na naszym kramie LAWENDOWO Budków można było umyć ręce średniowiecznym mydłem potasowym ze smalcu z gęsi, zobaczyć jak mydło to powstawało, jakich pralek ludzie używali, posłuchać na czym naturalna pielęgnacja ciała w średniowieczu polegała, kupić lub przetestować różne zero waste kosmetyki. A potem na sąsiednie kramy z czystymi rękami pójść coś zjeść i wypić
Media Społecznościowe